Skylab - beton, który zachwyca
Spis treści
Dobrych kilka lat temu na rynku płytek pojawiło się sporo gresowych imitacji betonu i od tego czasu nieprzerwanie cieszą się one dużą popularnością. Doskonale pasują do super nowoczesnego, industrialnego stylu, ale możliwości ich zastosowań są znacznie szersze. Wykorzystujemy je z powodzeniem w tradycyjnych choć zazwyczaj bardziej minimalistycznych, prostych i przejrzystych aranżacjach.
Gresy przypominające beton występują nie tylko w szarościach. Znajdziemy modele z nutką zieleni, brązu, antracytowe oraz w wielu innych kolorach. Produkowane są we wszystkich, najpopularniejszych formatach i kształtach. Co naturalne, im bardziej przestronne wnętrze, tym częściej sięgamy po kafle w większym rozmiarze. Ta kategoria płytek ceniona jest za trwałość oraz walory użytkowe.
Praktyczne, świetnie wyglądające, a do tego ponadczasowe betony to obok imitacji drewna i kamienia wciąż jedna z najczęściej wybieranych okładzin ceramicznych.
Effetto Cemento - tak wprost określa płytki z serii Skylab ich producent, włoska marka Cisa Ceramiche. Nawet bez znajomości języka włoskiego z łatwością domyślacie się z jakim produktem mamy do czynienia w dzisiejszej prezentacji.
Nazwa kolekcji zawierająca słowo "sky", a więc niebo. Z kolei każdy z dostępnych, pięciu wariantów kolorystycznych zawdzięcza swoją nazwę jednemu ze znanych nam wszystkim obiektów, obecnych w układzie słonecznym. Tak więc w skład serii Skylab wchodzą: Mercury Grey, Moon White, Saturn Dark Grey oraz Uranus Light Grey. Do dyspozycji mamy formaty 78,5x78,5, 59,4x59,4, 59,4x119, 39,15x78,5 cm. Wszystkie posiadają rektyfikowane krawędzie, a ich grubość to dokładnie 10,5mm.
Najciekawszą i najbardziej wyróżniającą cechą kolekcji Skylab są dwa odmienne sposoby lappatowania powierzchni. Szczerze mówiąc nie przypominamy sobie, aby którykolwiek z producentów wcześniej zaproponował podobne rozwiązania w ramach jednej kolekcji. Otóż prezentowane gresy produkowane są w wersji Lappato Matt i Lappato Lux. W praktyce różnica polega na tym, że Lux posiada pełny, klarowny, lustrzany połysk mocno odbijający światło. Z kolei Matt jest wizualnie bardziej miękki, aksamitny, o lekko przygaszonym odbiciu.
Dosyć słabo dostrzegalną, a mimo to bardzo istotną cechą są sporadycznie występujące nierówności oraz kropki. Z góry uprzedzamy, że nie jest to bynajmniej żadna wada produkcyjna. Ich obecność jest tutaj całkowicie zamierzona i ma świadczyć o autentyczności efektu mechanicznego polerowania. Podobnie wygląda to w przypadku innych, jednolitych w swojej strukturze, polerowanych materiałów jak niektóre gatunki kamienia naturalnego czy betonu dekoracyjnego.
Jeśli prezentowane wizualizacje przypadły Wam do gustu, to z pewnością zainteresuje was fakt, że na żywo Skylaby prezentują się jeszcze piękniej. Okazuje się, że uzyskanie podobnego efektu wymagało bardzo zaawansowanej technologii produkcji, która jeszcze długo będzie poza zasięgiem większości producentów. Tym bardziej należy stwierdzić, że jest to wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju kolekcja.